Mój Prąd 3.0. Nabór możliwy już w pierwszej połowie 2021 r.

fotowoltaika fot. Patrycja Rapacka/Adobestock
facebook sharing button

Jednym z gości XII Ogólnopolskiego Forum Fotowoltaiki i Magazynowania Energii SOLAR+ był Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. OZE. Przedstawiciel rządu wypowiedział się na temat rozwoju fotowoltaiki w Polsce oraz planów odnośnie trzeciej edycji Mojego Prądu piszę na łamach GLOBEnergia.pl.

Fotowoltaika zyskuje znaczące miejsce wśród źródeł energii

Wiceminister Zyska podsumował rozwój polskiego sektora energetyki słonecznej – według stanu na koniec grudnia 2020 r. łączna moc zainstalowana w fotowoltaice wynosi już 4 GW. Pierwsze słoneczne dni nowego roku widać także w produkcji energii elektrycznej ze słońca.  W poniedziałek 22 lutego br. średnia produkcja energii elektrycznej w godzinach między godziną 11.00 a 12.00 wyniosła 1935,7 MWh. Przedstawiciel podkreślił, że trend związany z transformacją gospodarki w stronę zeroemisyjnej jest nieodwracalny.

– Energia ze źródeł odnawialnych jest coraz tańsza i jej koszty spadły gwałtownie w ciągu ostatnich 10 lat dzięki nowoczesnym technologiom i efektowi skali. Najbardziej widoczne jest to w przypadku fotowoltaiki – powiedział Zyska.

Według raportów publikowanych przez międzynarodową agencję energetyki odnawialnej IRENA, technologia fotowoltaiczna potaniała o 80 proc. Dzisiaj instalacje słoneczne są dostępne niemal dla każdej zainteresowanej inwestycją osoby. Zyska podkreślił, że udało się zaktywizować społeczeństwo w tym obszarze.

– OZE budują bezpieczeństwo energetyczne i niezależność naszego kraju. Są również pewnego rodzaju źródłem dochodu. Coraz większy udział w obniżaniu kosztów funkcjonowania gospodarstwa domowego mają mikroinstalacje OZE – powiedział przedstawiciel MKiŚ.

Strategicznym dokumentem określającym także rozwój w Polsce jest przyjęta niedawno Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP 2040) oraz Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). PEP 2040 jest rezultatem wieloletnich prac – podkreślił Zyska. Cele w obszarze OZE są wynikiem pewnego kompromisu, związanego jeszcze z poprzednim okresem konsultacji publicznych, także transgranicznych, o które poprosiła Austria.

– Rzeczywistość wyprzedza już cele, które zostały wpisane w PEP 2040. W obszarze fotowoltaiki cel na 2030 r. został wpisany na poziomie 7 GW mocy zainstalowanej. Według faktów, bo nie są to spekulacje, dziś dysponujemy już 4 GW mocy w energetyce słonecznej – powiedział przedstawiciel MKiŚ.

W związku z powyższym poziom 7 GW będzie z pewnością osiągnięty o wiele wcześniej mając na uwadze ostatnie aukcje OZE oraz tempo rozwoju fotowoltaiki.

Wykorzystywanie fotowoltaiki jest nie tylko korzystne dla firm i gospodarstw domowych, ale także w warunkach wiejskich. Jest też alternatywa na zagospodarowanie gruntów poprzemysłowych, pogórniczych lub nieużytków.

Przedstawiciel rządu podkreślił, że obecnie przygotowywane są zmiany w ramach nowelizacji ustawy o OZE. Zmiany zakładają daleko idące uproszczenia np. w planie zagospodarowania przestrzennego czy wydłużenie systemu wsparcia dla OZE.

Fotowoltaika to też wyzwania

Przedstawiciel rządu zauważył, że dynamiczny rozwój fotowoltaiki stwarza problemy i wyzwania dla dystrybucji energii elektrycznej.

– Odbyłem w ostatnich tygodniach wiele konferencji uzgodnieniowych i roboczych z operatorami OSD oraz ekspertami PSE. Zastanawiamy się wspólnie, jak zreformować system przesyłu i dystrybucji energii, aby zwiększyć możliwość przyłączenia większej ilości OZE. Potrzebne są zmiany techniczne i prawne, po to byśmy nie stwarzali zagrożeń instalując coraz więcej źródeł fotowoltaicznych – powiedział Zyska.

Mój Prąd

Zyska podkreślił, że dynamiczny rozwój fotowoltaiki można zawdzięczać m.in. programowi Mój Prąd. Rząd przeznaczył na dwie edycje fundusze w wysokości 1,1 mld zł. Przedstawiciel rządu zauważył, że rynek zaskoczył, wyzwolono ogromną “energię” społeczną. Minister podziękował społeczeństwu, ale także branży, którzy kreowali rozwój rynku. Publiczne dofinansowanie wyzwoliło inwestycje o wartości 5,5-6 mld zł. Co z kolejną edycją programu Mój Prąd?

– Mój Prąd 3.0, czyli trzecia edycja, będzie miała swoją kontynuację. Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość – program będzie kontynuowany. Zależy nam na tym i przygotowujemy jego kolejną edycję. Dlaczego nie możemy tego zrobić w tej chwili? Chcemy stworzyć atrakcyjne model finansowania, a budżet nie bierze się znikąd. Chcemy działać transparentnie – poinformował Zyska.

Przedstawiciel poinformował, że jeśli budżet finansowany dla kolejnej edycji zostanie przygotowany w ciągu 2-3 miesięcy, to do połowy 2021 r. będzie możliwość ogłoszenia naboru. Kolejna edycja będzie “inaczej sprofilowana”, co jest związane ze szczytami energii produkowanej przez panele fotowoltaiczne, w szczególności na osiedlach, gdzie jest dużo mikroinstalacji. Wymaga to przygotowania nowych rozwiązań, zarówno na gospodarstwa domowego jak i OSD, którzy będą montować instalacje magazynowania energii czy elektrolizy wodoru z nadwyżek energii.

Zysa podkreślił, że na koniec 2020 r. w Polsce było 457 433 prosumentów. W porównaniu do 2015 r., jest to wzrost o prawie 11 tys. proc. Jest to duży sukces całej branży i społeczeństwa polskiego.

Artykuł został opublikowany na łamach GLOBEnergia.pl.