W trakcie ubiegłotygodniowego posiedzenia rady, w której skład wchodzą przedstawiciele rządu, władz portu i samorządu, zaproponowano przeprowadzenie analizy potencjału portu pod kątem jego wykorzystania i inwestycji niezbędnych do budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku.

– Chodzi o obszar o powierzchni 15 hektarów, który mógłby zostać wykorzystany w łańcuchu dostaw dla offshore, a także eksploatacji i utrzymania ruchu w porcie. Ustalenia zostaną przedstawione przez władze portu do końca września – powiedział Rytis Kėvelaitis, wiceminister energetyki Litwy.

– Doświadczenia portów na Morzu Północnym (w Wielkiej Brytanii, Danii, Belgii, Niemiec i Holandii), które odpowiadają za 90% mocy zainstalowanych w offshore w Europie, pokazują, że synergia między energetyką i rozwojem portów mogą stworzyć tysiące miejsc pracy – dodał.

Według Kėvelaitisa to początek ,,przygody z offshore” na Morzu Bałtyckim. – Do 2050 roku moc zainstalowana w tych instalacjach wzrośnie z obecnych 2 do 84 GW. To odpowiedni moment, aby poszukać możliwości do maksymalizacji korzyści ekonomicznych w regionie – mówił wiceminister energetyki.

Obecnie w porcie w Kłajpedzie znajduje się terminal naftowy, pływający gazoport, a także instalacja small-scale LNG, której przez pięć lat wyłącznym użytkownikiem będzie PGNiG.

Litwa chce sięgnąć po offshore

Pod koniec czerwca Rząd Litwy przyjął koncepcję rozwoju offshore. Pierwsza aukcja na budowę morskich farm wiatrowych ma zostać przeprowadzona w 2023 roku. Do 2030 roku Litwa chce posiadać instalacje o mocy do 700 MW, a pierwsza energia z morskich farm ma popłynąć już w 2028 roku. Offshore może pokryć nawet 25% energii zużywanej w kraju.

Źródło: Port w Kłajpedzie